Hejka! Przychodzę do Was dzisiaj z recenzją książki "What Beauty There Is" od Cory Anderson. Swój egzemplarz dostałam od Wydawnictwa You&YA, za co niezmiernie mi miło. Ta powieść jest inna od wszystkich książek, które do tej pory miałam okazję przeczytać. Zostańcie dłużej i przeczytajcie moją opinię na temat "What Beauty There Is".

Informacje o książce:
Tytuł: „What Beauty There Is”
Autorka: Cory Anderson
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: You&YA
Opis książki:
Kiedy matka popełnia samobójstwo, a ojciec siedzi w więzieniu za handel narkotykami, Jack Dahl i jego młodszy brat tracą niemal wszystko. Oszczędności kurczą się w zastraszającym tempie, a zadłużony dom za kilka dni zostanie wystawiony na licytację. Nastolatek musi podjąć najtrudniejszą w życiu decyzję. Czy żyć według zasad, jakie przyświecały mu do tej pory, i stracić nie tylko dom, ale i młodszego brata, który trafi do opieki społecznej, czy odszukać pieniądze, przez które ich ojciec trafił do więzienia? Wybiera to drugie. Jednak były wspólnik ojca Jacka ma na oku ten sam łup…. Okazuje się też, że tajemnicza Ava, którą chłopak poznał w szkole, sporo wie na temat obiektu jego poszukiwań. Kiedy mężczyzna wpada na trop Jacka, Ava staje przed własnym, jakże trudnym wyborem: albo będzie dalej milczała, albo pomoże braciom przeżyć.

O autorce:
Cory Anderson - zwyciężczyni nagrody za powieści dla młodych dorosłych Writers Young Adult Novel Award oraz Grand Prize w Storymakers Conference First Chapter Contest. Mieszka z rodziną w Farmington w stanie Utah. What Beauty There Is to jej debiutancka powieść.
“What Beauty There Is” zostało cudownie wydane, okładka jest efektowna i na pewno przyciąga wzrok. Użyte kolorki to strzał w dziesiątkę i całość idealnie pasuje do treści, przez co moje serduszko zostało całkowicie skradzione. Każdy rozdział rozpoczyna prześliczna grafika, która jest górną ilustracją okładki. Moim zdaniem Wydawnictwo You&YA wybiera niezwykłe tytuły wraz z cudownymi okładkami.

Po przeczytaniu opisu książki byłam sceptycznie nastawiona do tej powieści. Biłam się z myślami czy brać ją do recenzji, bo to nie do końca moja tematyka. Bałam się trochę, że podczas czytania szybko mnie znudzi i będę miała później problem z napisaniem opinii. Byłam zdziwiona, gdy przeczytałam pierwszy rozdział, bo tak bardzo mi się spodobał i chciałam więcej. Wciągnęła mnie na maksa i wkręciłam się w historię Jacka i Avy. Przeżywałam bardzo tę książkę i to, co się w niej wydarzyło. Bo to nie jest lekka powieść, którą sobie przeczytacie na rozluźnienie. Jest ona wymagająca i przerażająca. Opowiada o przetrwaniu i nadziei. Jack, jako nastolatek przeżył istne piekło, jestem pełna podziwu, że dał sobie radę i nie odpuszczał do samego końca. Chciał, aby jego brat miał lepsze życie. Takie, w którym nie będą wytykani przez ludzi, będą mieli co zjeść i będzie im ciepło. Jest to poruszająca i dająca do myślenia opowieść. Historia, której nie zapomnicie z dnia na dzień.

Jack będąc nastolatkiem, traci rodziców. Ojciec jest w więzieniu i nie otrzymuje kontaktu z dziećmi, a matka popełniła samobójstwo. Na jego głowie zostało wychowywanie młodszego brata, który do końca nie rozumiał jeszcze, jak działa dorosłe życie. Jack od samego początku myślał tylko o Mattym, starał się jak mógł, aby mu nic nie brakowało, jednak nie mieli za wiele pieniędzy, ani nawet domu, w którym mogliby mieszkać i być w nim bezpieczni. Bo jeszcze mieli na karku ludzi, którzy chcieli odzyskać pieniądze, które ukradł ich ojciec. Chłopcy ciągle się przemieszczali, tak aby nie zostać złapanym przez tych bandziorów. W tym pomogła im Ava, koleżanka Jacka. Bohaterka też nie miała łatwo w życiu, bo żyła z ojcem mordercą. Zakończenie powieści było mocne i nie spodziewałam się tego.

W książce występują brutalne i przerażające sceny, więc powieść przeznaczona jest dla Czytelników, którzy ukończyli 13 lat. Z całego serduszka, polecam Wam tę powieść. Przeczytajcie i sami się przekonajcie, jak życie Jacka, Mattiego oraz Avy było przerażające.

Brak komentarzy