Wind of renewal

Strony

  • Strona główna
  • O mnie
  • Współpraca
  • Kontakt
  • Korea Południowa
  • Moje osiągnięcia
  • Polityka prywatności

czerwca 23, 2020

Produkty od K-TOWN - recenzja

 
Hej! Dzisiaj przychodzę do Was recenzją produktów, które dostałam od k-popowego sklepu K-Town. Jakiś czas temu szukali oni recenzentów swoich produktów i wybrali mnie, za co serdecznie dziękuję! Nie przedłużając, zapraszam do posta! 
 
1. Przypinka z dramy ,,Goblin''
Osobiście jestem wielką fanką dramy ,,Goblin'', bardzo podobała mi się fabuła i oczywiście wątek romantyczny, jednak nie o tym dzisiaj. Na stronie sklepu możecie zakupić taką przypinkę za 4 złote. Oczywiście sklep oferuję kilkanaście wzorów przypinek i dwa rozmiary. Przypinka jest wykonana z blaszki aluminiowej. Na odwrotnej stronie znajduję się agrafka czyli zapięcie. Możecie taką przypinkę przypiąć do koszulki, torby czy plecaka i będzie to super dopełnienie waszej stylizacji!
 

2. Brelok z dramy ,,Descendants of the Sun'' 
Bardzo ucieszyłam się, gdy w paczce znalazłam brelok z dramy, którą uwielbiam!  Produkt jest dwustronny, na jednej stronie jest zdjęcie z dramy, a na drugiej koreański napis. Średnica breloku ma 3,7 cm, a długość zawieszki razem z kółkiem wynosi 5 cm. Jest to moim zdaniem fajna sprawa z takim brelokiem, ponieważ można przyczepić go do kluczy, dzięki czemu, będzie je łatwiej znaleźć. Na stronie K-Town możecie zakupić go za 9,5 zł. 
 
 
3. Poduszka ze zdjęciem BTS
Każdy chyba już tutaj zgromadzony wie, że interesuję się Koreą Południową i słucham k-popu. Jednym z koreańskich zespołów jest właśnie BTS, o którym mogliście przeczytać na moim blogu już wcześniej, kiedy pisałam recenzję książek o chłopakach. Poduszka ogromnie mi się podoba i codziennie na niej śpię. Jest bardzo wygodna i miła w dotyku. Ma wymiary 40 cm x 40 cm. Materiał poszewki wykonany jest z mikrofibry, a wypełnienie to kulka silikonowa typu fillball. Kosztuję 39 zł i moim zdaniem, za taką cenę to opłaca się ją kupić. 
 
 
4. Corn Silk Tea Drink
Corn Silk Tea Drink jest to zdrowa, bezkaloryczna herbata ze znamion kukurydzy o ciekawym, zbożowym smaku zamknięta w półlitrowej butelce. Wartości odżywcze (w 100g): Wartość energetyczna 4kJ, Tłuszcze 0 (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 0g), Węglowodany 0,2g (w tym cukry 0g), Białko 0g, Sól 0,1g. Jeśli chodzi o zapach tej herbaty to pachnie jak nasze polskie chrupki kukurydzane. Osobiście nie przepadam za takim kukurydzianym smaku i muszę przyznać, że nie smakował mi ten napój. 
 
 
 
 To już cały dzisiejszy post, dajcie znać, czy macie jakieś k-popowe/k-dramowe rzeczy w domu!
 
 
Czytaj więcej »
Posted by Wind of renewal on czerwca 23, 2020 7
Podziel się!
Etykiety:
korea
Nowsze posty
Starsze posty

czerwca 18, 2020

,,Wiara, Nadzieja, Miłość'' - Monika Jagodzińska

Hej! Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki ,,Wiara, Nadzieja, Miłość'' Moniki Jagodzińskiej. Dostałam ją od samej autorki za co bardzo dziękuję! Nie przedłużając, zapraszam na posta!
Informacje o książce:
Tytuł: ,,Wiara, Nadzieja, Miłość''
Autor: Monika Jagodzińska
Liczba stron: 220
Data wydania: 20.03.2018 r.
Wydawnictwo: Psychoskok
Opis książki:
Diana jest uczennicą trzeciej klasy gimnazjum. Trudny okres, niby jeszcze człowiek nie jest dorosły lecz już nie dziecko. Moment przejścia okazał się być dla niej zgubny. Dziewczyna ma problemy z emocjami. Boi się otworzyć na ludzi. Jest typem szarej myszki, która nawet jedynej zaufanej przyjaciółce Jowicie nie jest w stanie zdradzić wszystkich swoich uczuć. Kiedy nowo poznany chłopak ośmieszył ją w Internecie, próbuje znaleźć powód, bo przecież w ogóle jej nie znał. Szuka winy w sobie. Postanawia zmianę. I tutaj zaczyna się historia. Z pozoru niewinna przemiana zmienia się w zagrażającą życiu chorobę. Diana wraz z traconymi kilogramami traci chęć życia. Czeka ją niełatwa droga. Upadki, wspinaczka. Życie Diany potoczyło się w sposób, w jaki się nie spodziewała... 
Opis pochodzi ze strony Lubimy Czytać 

Główną bohaterką powieści jest Diana, uczennica ostatniej klasy gimnazjum. Wkracza w okres dojrzewania, a to wcale nie jest takie proste i bezproblemowe. Gimnazjum jest moim zdaniem najtrudniejszym okresem w życiu młodego człowieka. Nie do końca, wszystkie osoby, są na tyle dojrzałe, aby zrozumiały problemy innych kolegów. Często zdarza się, że jest grupka osób, która naśmiewa się ze swoich rówieśników lub młodszych dzieci. Naszej bohaterce, również się to zdarzyło. Pewnego dnia poznała chłopaka, który okazał się za przeproszeniem debilem, ponieważ ośmieszył ją w Internecie. Dziewczyna postanawia poszukać przyczyny, dlaczego tak się stało i co najgorsze, szuka jej w sobie. Oczywiście ona nic złego nie zrobiła. Diana stwierdziła, że czas na zmianę. Jednak jej zmiana niestety przyniosła złe rezultaty. Głodówka, nadmierne ćwiczenia doprowadziły ją do choroby, która nie jest przelewką. Dziewczyna na początku nie widzi w tym nic złego, jednak później uświadamia sobie, że coś jest nie tak. Po jakimś czasie, gdy jest już w liceum, poznaję w parku chłopaka, który okazuję się naprawdę fajnym chłopakiem i do tego Diana widzi, że to on się o nią stara. Jak potoczy się jej historia? Czy wygra z chorobą i będzie żyć szczęśliwie? 

Powieść jest dość krótką historią, ponieważ ma tylko 120 stron i wydaję mi się, że autorka powinna rozbudować bardziej jej historię. Mogła bardziej rozwinąć niektóre wątki, ponieważ wtedy książka byłaby bardziej ciekawsza. Oczywiście nie mówię tutaj, że powieść jest nie ciekawa, nie o to chodzi. Pomysł na fabułę jest genialny, jednak brakowało mi dłuższych opisów czy wypowiedzi. Co do bohaterki, to autorka moim zdaniem nie wykreowała zbyt dobrze postaci. Jednak pewnie taki był zamysł powieści, krótka, przejmująca historia o zaburzeniach odżywiania. Nie mogę się przyczepić do stylu pisania autorki, ponieważ jest on bardzo prosty i zrozumiały. Mimo tego, że książka jest krótka, to jakoś to czytanie zbytnio nie ubywa. Troszkę męczyłam się czytaniem tej powieści. Może dlatego, że pokazana historia jest przejmująca i wzruszająca? 

Podsumowując: 
- ciekawa fabuła
- historia powinna być bardziej rozwinięta

To już cała recenzja na dzisiaj. Czytaliście może tę powieść? Zainteresowała Was? Dajcie znać w komentarzach! 
Czytaj więcej »
Posted by Wind of renewal on czerwca 18, 2020 18
Podziel się!
Nowsze posty
Starsze posty

czerwca 17, 2020

Mój (nie) codzienny makijaż

Hej! Dawno nie wrzucałam tutaj posta typowo makijażowego, postanowiłam to zmienić. Ostatnio dość rzadko się maluję, ze względu na to, że nigdzie nie wychodzę. Jednak dzisiaj chciałabym pokazać Wam jak wykonuję taki makijaż i jakimi kosmetykami go wykonuję. Większość kosmetyków używam od dawna i jestem z nich bardzo zadowolona! Zainteresowane osoby, zapraszam do przeczytania posta! 

Ostatnio stwierdziłam, że nauczę malować sobie powieki. Jakoś zawsze nie miałam na to czasu i często stwierdzałam, że nie chce mi się dłużej siedzieć przy makijażu. Jednak podczas tego wolnego dnia, postanowiłam pouczyć się trochę malować oczy. Zwykle ich nie malowałam, ponieważ nie czułam takiej potrzeby, a po drugie nie wiedziałam do końca jak się za to zabrać. Teraz mogę szczerze powiedzieć, że jest to bardzo łatwe. Dzisiaj chciałabym Wam pokazać paletkę z Makeup Revolution, którą dostałam jakiś czas temu od drogerii internetowej Lady Makeup. Użyłam cienia Inventive, jest to jasny pomarańcz z delikatnym połyskiem. Muszę Wam przyznać, że zakochałam się w tym kolorze i uwielbiam moje oko, gdy mam ten cień. Wydaję mi się wtedy, że są one podkreślone i ładnie to wygląda. Minusem tych cieni jest to, że strasznie się sypią i dlatego zawsze zaczynam od malowania oczu. Aby cienie trzymały się dłużej nakładam przed ich malowaniem kolektora z Catrice.
Następnie nakładam niewielką ilość bazy pod makijaż Face Studio prime z Maybelline, która niweluje zaczerwienienia. Plusem tej bazy jest to, że bardzo ładnie pachnie. Zakupiłam ją jakiś czas temu na internetowej drogerii Cocolita.
Później na wszystkie niedoskonałości nakładam korektor z Catrice. Daję go również pod oczy i na nos, ponieważ nie lubię swoich piegów. Ten kolektor również zakupiłam na Cocolicie. 

Następnie nakładam podkład z firmy Revlon. Osobiście bardzo go lubię i używam go odkąd zaczęłam się malować. Dokładnie go wklepuję i później znowu nakładam korektor, jednak teraz jedynie pod oczy. Podkładu używam głównie, gdy wychodzę gdzieś na miasto, ponieważ gdy siedzę w domu i nie mam powodów do malowania się.
Później nakładam puder z firmy Rimmel London. Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Doskonale matuję naszą twarz, dla mnie jest to bardzo ważne.
Po pudrze zabieram się za robienie brwi. Jest to moja znienawidzona rzecz w makijażu, ponieważ nie umiem malować brwi. Często muszę zmywać to co już namalowałam, bo nie podoba mi się, albo wygląda to tragicznie 😂. Do malowania brwi używam kredki w kolorze czarnym z firmy Essence. Jestem zadowolona z tego produktu, jednak ostatnio zaopatrzyłam się w pomadę do brwi, jednak chyba jest trochę dla mnie za ciemna.
Następną rzeczą jaką robię, to nakładam zwykłą pomadkę, którą kupiłam w Rossmannie. Moje usta zawsze są spierzchnięte, dlatego zawsze używam zwykłej pomadki ochronnej  przed szminką/pomadką/błyszczykiem.
Później rozświetlam swoją twarz rozświetlaczem peach lights z Makeup Revolution. Bardzo lubię ten odcień rozświetlenia. Kupiłam ten produkt na Cocolicie.
Następnie maluję sobie rzęsy swoim ulubionym tuszem z marki Loreal Paris. Przetestowałam kilka maskar i zdecydowanie ten produkt jest najlepszym dla mnie wyborem.
Ostatnią rzeczą jaką robię, to maluję usta na kolor czerwony. Interesuje się Koreą Południową i tam Koreanki malują sobie jedynie środki warg i następnie wklepują produkt w pozostałą część ust. Jest to bardzo naturalny efekt i moim zdaniem wygląda to bardzo ładnie.
To już wszystko na dzisiaj. Wszystkie te kosmetyki zakupiłam albo na Cocolicie lub dostałam od internetowej drogerii Lady Makeup. Pewnie wiele z Was zastanawia się nad końcowym efektem. Dlatego, podrzucam zdjęcie.



Chcecie więcej postów makijażowych? Jeśli tak, to piszcie w komentarzach!


Czytaj więcej »
Posted by Wind of renewal on czerwca 17, 2020 14
Podziel się!
Nowsze posty
Starsze posty

czerwca 12, 2020

,,Nowy chłopak'' - Paula Rawsthorne



Hejka Kochani! Dzisiaj chciałabym Wam zrecenzować powieść Pauli Rawsthorne, którą dostałam od Taniej Książki, za co serdecznie dziękuję! Zapraszam na recenzję! 

Informacje o książce:
Tytuł: ,,Nowy chłopak''
Autor: Paula Rawsthorne
Liczba stron: 384
Data wydania: 26.02.2020
Wydawnictwo: Zielona Sowa 
Link do książki: "Nowy chłopak"
Opis książki:
Wierzysz w ideały? Zoe wierzy. W końcu jej nowy chłopak jest na to żywym przykładem. Czy na pewno? Co ukrywa Jack? Kiedy superprzystojny nowy chłopak zaczyna naukę w szkole Zoe, jej pierwszą reakcją jest zdenerwowanie. Jest zbyt idealny. Nie może być prawdziwy… Lecz kiedy Jack zaczyna się nią interesować, Zoe chowa obawy głęboko do kieszeni. W końcu to najpopularniejszy, najprzystojniejszy i, co najważniejsze, najmilszy chłopak w całej szkole. Niedługo później zaczynają się spotykać. Jack okazuje się wszystkim, o czym marzyła Zoe: jest dobry, uważny i romantyczny… Lecz Zoe powinna była zaufać swoim przeczuciom. Czy jej wymarzony chłopak naprawdę jest dobry, czy raczej zbyt dobry, by był prawdziwy?

Powyższy opis pochodzi z strony księgarni internetowej Tania Książka

O autorce:
Paula Rawsthorne po raz pierwszy odniosła sukces, kiedy wygrała konkurs stacji BBC ,,Get Writing'', a jej nagrodzone opowiadanie przeczytał na antenie Radio 4 Bill Nighy. Zwyciężyła także w konkursie SCBWI ,,Undiscovered Voices''. Nagrodzone zostały jej wcześniejsze powieści dla młodzieży, m.in ,,W cudzym ciele''. Z pasją promuje czytelnictwo wśród nastolatków. Jest pisarką rezydentką w szkole średniej, gdzie reprezentuje organizację dobroczynną First Story wspierającą twórczość literacką dzieci i młodzieży. ,,Nowy chłopak'' to jej czwarta powieść dla młodzieży. 


Kilka słów o fabule:
Zoe jest nastolatką, która właśnie rozpoczyna nowy etap w życiu, ponieważ zaczyna liceum. Chce zapomnieć o swojej przygodzie wakacyjnej, gdzie została oszukana przez chłopaka, który jej się podobał. Obiecuję swoim przyjaciołom, że w tym roku, nie będzie uganiać się za chłopakami. Na rozpoczęciu roku poznaję Jacka, który okazuję się najprzystojniejszym, najmądrzejszym i najpopularniejszym chłopakiem w całej szkole. Zoe na początku była do niego sceptycznie nastawiona i wzbudzał w niej nieufność. Jednak z czasem główna bohaterka przekonuję się do niego  i ulega jego urokowi. Wkrótce Zoe zaczyna umawiać się z Jackiem. Dochodzi do ciągu niepokojących wydarzeń i dziewczyna zaczyna nabierać podejrzeń wobec chłopaka. Zastanawia się kto ma rację i nie może uwierzyć, że jej przyjaciel Ethan, ma coś wspólnego z pewną obrzydliwą rzeczą. Zoe postanawia dowiedzieć się prawdy od rodziców Jacka, jednak ona jest tak absurdalna, że nastolatka nie chce w to wierzyć. Zachowanie chłopaka przekonuję ją do tego co powiedzieli jej jego rodzice i teraz będzie musiała walczyć o swoje życie. 
Moja opinia: 
Moim zdaniem pomysł na fabułę jest genialny i bardzo podobała mi się ta historia. Niby opowiada o zwykłej dziewczynie, która poznała chłopaka, jednak on skrywa pewną tajemnicę, o której ona nie wie. Nie była to banalna historia, z problemami nastolatków, a historia z potencjałem. Książka jest bardzo wciągająca. Akcja rozkręca się już na pierwszej stronie, ponieważ sytuacja w prologu jest tak dramatyczna, że podnosi czytelnikowi ciśnienie i zmusza do przeczytania kolejnych stron. Bohaterzy są bardzo dobrze wykreowani. Główna bohaterka jest nastolatką, jednak jest ona spokojną dziewczyną, nie miewa głupich napadów, czy też innych scen. Bohaterka, miała problemy rodzinne. Jej rodzice rozeszli się, ponieważ ojciec Zoe, zdradził swoją żonę i odszedł od nich do młodszej kobiety. Dziewczyna spotyka się z nim, jednak ojciec jej ma zawsze jakąś wymówkę, żeby wcześniej skończyć spotkanie, czy je przełożyć. W tej sprawie Zoe również zachowuję się na swój wiek odpowiednio, przynajmniej moim zdaniem. Co do Jacka, to miałam mieszane uczucia co do niego, już od początku lektury - od prologu. Wydawało mi się, że jest psychopatą, czy też kimś innym. Po kilku niepokojących wydarzeniach, wiedziałam, że z tym chłopakiem jest coś nie tak. Oczywiście, nie zdradzę Wam więcej szczegółów, ponieważ sami musicie się przekonać, kim, albo czym jest Jack. Moją uwagę przykuł najlepszy przyjaciel Zoe, Ethan. Uczciwy, miły, grzeczny chłopak, który ewidentnie coś czuje do głównej bohaterki, jednak boi się do tego przyznać, aby ich przyjaźń mogła przetrwać. Jeśli, bym miała wybrać, który z bohaterów jest dla mnie najlepszą postacią, to właśnie wybrałabym Ethana. Najbardziej przekonał mnie do siebie i wydaję mi się, że gdybym żyła w jego świecie, albo on w moim to byśmy się dogadali. Przyjaciółki Zoe, to zwariowane nastolatki, które w sumie możemy zobaczyć w każdym liceum. Zwariowane, ale pozytywnie! Są miłe i pomocne dla swoich bliskich. Każda postać w tej książce w jakiś sposób mi się spodobała. Autorka tak ich wykreowała, że czytając kolejną kartkę chciałam wiedzieć, co wydarzy się na następnej stronie. Teraz przejdę do stylu pisania autorki. Według mnie, autorka ma bardzo prosty i zrozumiały styl pisania i piszę tak ze względu na młodzież, ponieważ książka skierowana jest do młodszych czytelników.

Podsumowując: 
- świetny pomysł na fabułę
- dobrze wykreowani bohaterowie
- styl pisania autorki jest genialny
- książka wciąga od samego początku

To już koniec dzisiejszego posta, niezmiernie się cieszę, że miałam okazję przeczytać tę powieść. Bardzo mi się spodobała i na pewno na długo nie zapomnę historii Zoe. Zapraszam Was również na stronię księgarni internetowej, gdzie możecie zakupić książki dla młodzieży: Książki dla młodzieży

Czytaj więcej »
Posted by Wind of renewal on czerwca 12, 2020 15
Podziel się!
Nowsze posty
Starsze posty
Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

O MNIE

O MNIE

Łączna liczba wyświetleń

Fanpage

Obserwatorzy

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwum

  • ►  2023 (9)
    • ►  mar 2023 (4)
    • ►  lut 2023 (3)
    • ►  sty 2023 (2)
  • ►  2022 (29)
    • ►  gru 2022 (2)
    • ►  lis 2022 (3)
    • ►  paź 2022 (2)
    • ►  wrz 2022 (2)
    • ►  sie 2022 (3)
    • ►  lip 2022 (1)
    • ►  cze 2022 (1)
    • ►  maj 2022 (4)
    • ►  kwi 2022 (2)
    • ►  mar 2022 (1)
    • ►  lut 2022 (3)
    • ►  sty 2022 (5)
  • ►  2021 (33)
    • ►  gru 2021 (3)
    • ►  lis 2021 (2)
    • ►  paź 2021 (1)
    • ►  wrz 2021 (1)
    • ►  sie 2021 (7)
    • ►  lip 2021 (2)
    • ►  cze 2021 (4)
    • ►  maj 2021 (3)
    • ►  kwi 2021 (4)
    • ►  mar 2021 (4)
    • ►  lut 2021 (1)
    • ►  sty 2021 (1)
  • ▼  2020 (37)
    • ►  gru 2020 (4)
    • ►  lis 2020 (2)
    • ►  paź 2020 (1)
    • ►  wrz 2020 (1)
    • ►  sie 2020 (6)
    • ►  lip 2020 (6)
    • ▼  cze 2020 (4)
      • Produkty od K-TOWN - recenzja
      • ,,Wiara, Nadzieja, Miłość'' - Monika Jagodzińska
      • Mój (nie) codzienny makijaż
      • ,,Nowy chłopak'' - Paula Rawsthorne
    • ►  maj 2020 (2)
    • ►  kwi 2020 (1)
    • ►  mar 2020 (5)
    • ►  sty 2020 (5)
  • ►  2019 (44)
    • ►  gru 2019 (1)
    • ►  paź 2019 (1)
    • ►  wrz 2019 (1)
    • ►  sie 2019 (9)
    • ►  lip 2019 (5)
    • ►  cze 2019 (5)
    • ►  maj 2019 (3)
    • ►  kwi 2019 (6)
    • ►  mar 2019 (3)
    • ►  lut 2019 (6)
    • ►  sty 2019 (4)
  • ►  2018 (69)
    • ►  gru 2018 (4)
    • ►  lis 2018 (8)
    • ►  paź 2018 (2)
    • ►  wrz 2018 (5)
    • ►  sie 2018 (7)
    • ►  lip 2018 (8)
    • ►  cze 2018 (8)
    • ►  maj 2018 (8)
    • ►  kwi 2018 (7)
    • ►  mar 2018 (7)
    • ►  lut 2018 (2)
    • ►  sty 2018 (3)
  • ►  2017 (49)
    • ►  gru 2017 (6)
    • ►  lis 2017 (3)
    • ►  paź 2017 (6)
    • ►  wrz 2017 (7)
    • ►  sie 2017 (11)
    • ►  lip 2017 (5)
    • ►  cze 2017 (3)
    • ►  maj 2017 (5)
    • ►  kwi 2017 (3)

Wyzwanie czytelnicze 2022

nakanapie.pl

Popularne posty

  • Back to school - pierwsze strony moich zeszytów

Popularne posty

  • Back to school - pierwsze strony moich zeszytów
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ⓒ 2018 Wind of renewal. Design created with by: Brand & Blogger. All rights reserved.