Hejka! Przychodzę do Was z nową recenzją obyczajowej powieści "Przypadkowo Amy" autorstwa Lynn Painter. Egzemplarz dostałam od TaniaKsiazka.pl za co bardzo dziękuję i zapraszam na recenzję.
Informacje o książce:
Tytuł: "Przypadkowo Amy"
Autorka: Lynn Painter
Liczba stron: 328
Wydawnictwo: Kobiece
Opis książki:
Dla Isabelli Shay to wielki dzień. Właśnie dziś ma rozpocząć nową wymarzoną pracę. Firma, w której została zatrudniona, jest jednym z najlepszych pracodawców w Stanach Zjednoczonych. Byłoby niezręcznie, gdyby Izzy spóźniła się już pierwszego dnia… A wszystko wskazuje na to, że dokładnie tak się stanie. Dziewczyna nie potrafi wyobrazić sobie poranka bez dyniowego latte, a kolejka w kawiarni ciągnie się w nieskończoność. Kiedy więc barista po raz trzeci woła „Amy” po odbiór dokładnie takiego samego napoju, jaki zamówiła Izzy, dziewczyna pozwala sobie na drobne oszustwo – podaje się za Amy i zabiera kawę. Pech chciał, że w pośpiechu wpada na twardą jak skała męską pierś obleczoną w wykrochmaloną białą koszulę, na której ląduje cała zawartość kubka. Co więcej – pierś ta należy do najprzystojniejszego mężczyzny, jakiego Izzy w życiu widziała. Ponieważ wciąż bardzo się śpieszy, proponuje mężczyźnie spotkanie następnego dnia o tej samej porze. Nieznajomy się zgadza, żegnając ją słowami: „Do jutra, Amy”. Izzy już wtedy przeczuwa, że nieźle namieszała. Jednak jutro wszystko wyprostuje, więc nie ma się czym martwić, prawda? Jakież jest jej zdziwienie, kiedy kilka godzin później poznaje swojego nowego szefa i okazuje się nim nie kto inny, jak mężczyzna z kawiarni… I chociaż Blake był czarujący wobec „Amy”, to dla Izzy jest aroganckim gburem, który wcale nie uważa jej wyjaśnień za zabawne.
Z twórczością Lynn Painter spotkałam się już wcześniej i jestem zauroczona w „Lepiej niż w filmach. Miałam wysokie oczekiwania względem „Przypadkowo Amy” właśnie przez przeczytanie wcześniejszej powieści autorki. Niestety zawiodłam się.
„Przypadkowo Amy” ma dość powtarzającą się fabułę. Kobieta zatrudnia się w firmie, gdzie szefem jest pewien mężczyzna, w którym się zakochuje. Historia jest oklepana, ale dobre wykonanie może zawsze zmienić to, czy książka będzie schematyczna. Na początku czytania byłam zadowolona, podobało mi się, że coś się dzieje w akcji. Podobał mi się humor, jaki tam występował, ale z czasem zaczęła mnie nudzić i mimo tego, że coś się działo, to nie byłam wciągnięta w historię Isabelli oraz Blake. Książkę przeczytałam tylko dlatego, że chciałam dowiedzieć się, jak autorka zakończy całą historię. Trochę się rozczarowałam, bo myślałam, że zakocham się w tej powieści i będę ją dobrze wspominać. Niestety nie mogę jej dać więcej niż 2/5 gwiazdki.
Osobiście książka nie przypadła mi do gustu, jednak nie zniechęcajcie się. Ja lubię romanse, ale one muszą mieć w sobie coś takiego, co pociągnie całą fabułę. Niestety tutaj tego nie ma. Jeśli chcecie przeczytać zwykły romans, w którym za wiele się nie dzieje, to dajcie szansę "Przypadkowo Amy".