Witajcie Kochani! Przez ostatni miesiąc nie miałam ochoty czytać żadnej
powieści, zaczęłam kilka naraz, ponieważ myślałam, że to wina fabuły ale wina
leżała po mojej stronie. Chyba mnie złapał kryzys czytelniczy… Jednak nie martwcie
się! W tym miesiącu, znowu nabrałam ochoty na czytanie książek i specjalnie
dzisiaj przychodzę do Was z recenzją niesamowitej książki, którą polubiłam od
razu! Zainteresowanych zapraszam!
Bardzo się ucieszyłam, gdy
w paczce znalazłam właśnie tę powieść, ponieważ opis, który wcześniej
przeczytałam, bardzo mi się spodobał i wiedziałam, że to lektura dla mnie.
Połączenie fantastyki i miłości. Jak zapewne wiecie, że pokochałam swoim całym
serduszkiem powieści, które zawierają elementy fantastyki. Książka również posiada
śliczną okładkę, która moim zdaniem jest bombowa. Tytuł powieści ma srebrny
kolor i mieni się, jeśli patrzymy na nią pod dobrym kątem. Przedstawiona jest
na niej rudowłosa dziewczyna, która jest główną bohaterką powieści.
Książka opowiada o
nastolatce, która marzy o dołączeniu do elitarnej frakcji bojowej. Jednak nie
będzie to takie łatwe, jak sobie wyobrażacie. Tysiące godzin spędzonych przy
nauce i morderczych treningach, które wymagają włożenia całej swojej siły. A
wszystko po to, aby udowodnić, że jest się najlepszym. Na akademię przybywa co
rok bardzo dużo osób, którzy mają takie same marzenie jak Ryiah,
jednak tylko piętnaścioro uczniów może przejść dalej. Nasza bohaterka pozna
przystojnego księcia o imieniu Darren, jednak on ją znienawidził od pierwszego
wejrzenia. Jednak czy Darren nie pomylił tego z zakochaniem od pierwszego
wejrzenia? Tego musicie się przekonać sami!
Autorka książki skupiła
się na opisach bohaterów, co moim zdaniem jest plusem, gdyż możemy lepiej
poznać bohaterów. Gdy czytałam fragmenty opisów o głównej bohaterce, mogłam
dowiedzieć się o niej mnóstwo rzeczy. Jakie posiada zalety, słabości lub o czym
marzy. Ryiah i mnie łączy naprawdę wiele rzeczy. Tak samo jak ja, nie odpuszcza
i dąży do spełnienia swoich marzeń. W chwilach słabości, nie poddaję się i
idzie dalej. Muszę stwierdzić, że jeśli Ryiah naprawdę istniała byłaby moją najlepszą
przyjaciółką, ponieważ czytając tę powieść doskonalę ją rozumiałam.
Jeśli chodzi o męskich bohaterów,
to wolę już brata Ryiah niż księcia Darrena. Dlaczego? Bo sama nie wiem co o
nim myśleć. Raz jest dla niej dobry, a raz podły. Koniec powieści trochę mnie
uspokoił i nie jestem na niego zła, ale to drugi tom zadecyduję czy będzie na
mojej liście ulubionych bohaterów.
Oczywiście nie mogło
zabraknąć złej osoby. W tej książce pojawiła się pewna zazdrosna dziewczyna,
która będzie się mściła na naszej bohaterce. Ryiah nie podda się i będzie
zwalczała za każdym razem jej głupie teksty zarówno żarty.
Bardzo polubiłam Alexa.
Gdybym miała brata, chciałabym właśnie, aby był on taki jak Alex. Jest on
świetnym przykładem dobrego brata. Zawsze pomagał swojej siostrze, nie ważne
czy mógł on coś stracić, ważne było to, żeby ona była bezpieczna i szczęśliwa.
,,Z nas dwojga Alex był tym spokojnym i pokojowo nastawionym
bliźniakiem… chyba że chodziło o mnie. Wtedy kontrolę nad nim przejmował
braterski instynkt i nikt, nawet ja, nie mógł go uspokoić’’
Cieszę się, że mogłam
przeczytać tę powieść. Bardzo spodobały mi się dialogi między bohaterami, które
czasem mnie rozśmieszały a niektóre sprawiły, że miałam łzy w oczach. Książka
moim zdaniem jest wyjątkowa i bardzo ją polecam osobom, które lubią fantastykę
z odrobiną wątku miłosnego.
Bardzo
dziękuję Grupie Wydawczej Foksal za egzemplarz!