Hejka! Przychodzę do Was dzisiaj z recenzją kolejnej książki z wątkiem fantastycznym. Ostatnio znowu czytam dużo fantastyki, co w wcale mi nie przeszkadza, bo uwielbiam ten gatunek literacki. Powieść dostałam od Wydawnictwa Jaguar, za co bardzo dziękuję! Zapraszam na recenzję!

Informacje o książce:
Autor: Chloe Gong
Liczba stron: 576
Wydawnictwo: Jaguar
Opis książki:
W migotliwym Szanghaju budzi się monstrum. Otwiera oczy w głębinach rzeki Huangpu i rozwiera szczęki, aby posmakować cuchnącej krwi, która sączy się do wody. Smugi czerwieni ślizgają się po nowoczesnych ulicach starożytnego miasta; oplatają bruk siecią jak naczynia krwionośne, aż w końcu kropla po kropli ściekają do wody, wlewając esencję życia miasta do paszczy z innego świata. Gdy noc staje się jeszcze ciemniejsza, potwór wznosi się w górę i wreszcie wynurza się z fal leniwie jak zapomniane bóstwo. Kiedy podnosi łeb, widzi wiszący nisko opasły księżyc. Oddycha. Prześlizguje się bliżej. Szanghaj, rok 1926. Juliette Cai i Roma Montagow są szykowani na przywódców dwóch zwalczających się gangów. Cokolwiek łączyło ich w przeszłości, ustąpiło miejsca goryczy i nienawiści… A kiedy gangsterskie porachunki osiągają punkt kulminacyjny, w mieście szaleje zaraza, a jego mieszkańców zaczyna ogarniać panika. Zwłaszcza że w głębinach rzeki Huangpu czai się… potwór. Śmierć zbiera obfite żniwo, zaś Juliette i Roma muszą zapomnieć o tym, co ich dzieli, i zacząć działać razem. Jeśli wspólnie nie powstrzymają panującego wokół chaosu, miasto, którym mogliby rządzić, zniknie z powierzchni ziemi.

O autorce:
Chloe Gong znalazła się na liście bestsellerów „The New York Times” dzięki powieści These Violent Delights oraz jej kontynuacji, Our Violent Ends. Niedawno ukończyła dwa kierunki na Uniwersytecie Pensylwanii: anglistykę oraz stosunki międzynarodowe. Urodziła się w Szanghaju, wychowała w Auckland w Nowej Zelandii, a obecnie mieszka w Nowym Jorku i udaje, że jest całkiem dorosła. Po pochłonięciu wszystkich książek z działu Young Adult w lokalnej bibliotece w wieku trzynastu lat zaczęła pisać własne powieści dla zabicia czasu i od tamtej pory robi to nieustannie. Plotki głoszą, że Chloe pojawia się tajemniczo, jeśli ktoś spojrzy w lustro i trzy razy powtórzy „Romeo i Julia to arcydzieło Szekspira, które nie zasługuje na pomiatanie nim w popkulturze”.
Jestem pewna, że znacie dramat Williama Szekspira „Romeo i Julia”. Wydaję mi się, że każdy doskonale zna tę historię. A gdyby tak sięgnąć po trochę inną historię? „These Violent Delights. Gwałtowne pasje” to retelling „Romea i Julii”, jednak w trochę innej wersji. Juliette Cai i Roma Montagow to główni bohaterowie powieści Chloe Gong. Cała akcja dzieje się w 1926 roku w Szanghaju. Juliette jest córką szefa gangu Szkarłatnych, a Roma jest synem szefa gangu Białych Kwiatów. Oboje się przygotowują do przejęcia władzy nad swoimi gangami, które toczą ze sobą wojnę. W przeszłości Juliette i Roma byli kochankami, jednak teraz oboje się nienawidzą. W Szanghaju wybucha krwawa zaraza, która wywołuje panikę wśród mieszkańców. Okazuję się również, że pojawił się potwór, który wyłania się z rzeki Huangpu. Juliette i Roma postanawiają zapomnieć, co było między nimi w przeszłości i współpracują ze sobą za plecami swoich rodziców. Czy uda im się powstrzymać potwora?

Co to była za ekscytująca powieść! Chloe Gong stworzyła niesamowitą historię, która zawładnęła moim sercem. Fabuła jest oryginalna, a wykonanie znakomite. Styl autorki idealnie pasuje do klimatu powieści. Chloe cudownie wykreowała głównych bohaterów. Oboje są niezwykle barwni, wiedzą czego chcą i nie boją się pociągnąć za spust pistoletu. Są nadzwyczajnie waleczni i silni. Podobało mi się, że Chloe Gong dodała do swojej historii Benedikta i Marshalla, ponieważ wprowadzili oni przyjemną atmosferę do książki. Chłopaki są moimi ulubieńcami, jeśli chodzi o postacie drugoplanowe.

W swoim życiu przeczytałam wiele dobrych fantastycznych książek. Jednak przy żadnej tak dobrze się nie bawiłam jak przy „These Violent Delights”. Jest to znakomity retelling „Romea i Julii”, którego nie da się tak szybko zapomnieć. Szczególnie ze względu na bardzo dobry pomysł na książkę. Cała ta historia związana z potworem i zarazą jest naprawdę interesująca. Mocno przeżywałam każde wydarzenie występujące w powieści. Niejednokrotnie „These Violent Delights” złamało mi serduszko. Czytając, doznawałam różnych emocji, w szczególności na końcu książki. Co tam się wydarzyło! Bardzo, ale to bardzo potrzebuję drugiego tomu tej serii!

Jeśli jesteście fanami książek fantastycznych z dużą ilością krwi, to koniecznie sięgnijcie po tę powieść, bo naprawdę warto. Książka liczy ponad 500 stron niesamowitej treści. Na pewno nie będziecie się nudzić.

6 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekawa tej propozycji i chętnie skuszę się na tę lekturę. Uwielbiam fantastykę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam z tym tytułem pewien problem. Niby chcę przeczytać, bo jednak motyw ciekawy, ale trochę też się go obawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzadko sięgam po takie książki, jednak wzmianka o tym, że książka to tak jakby Romeo i Julia tylko w nieco innej odsłonie mnie zaciekawiła i będę musiała koniecznie ją poznać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że jesteś zadowolona z tej książki i wywołała w Tobie tyle emocji. Niestety, to nie lektura dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale grubasek. Dawno nie czytałam książek fantastycznych. Ostatnio same romanse u mnie królują.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam romansidła a Romeo i Julia to już podstawa. Nie słyszałam wcześniej o tej propozcyji. Zainteresowałaś mnie sią.

    OdpowiedzUsuń