Witajcie kochani! Dziś przygotowałam dla
Was recenzję książki Agnieszki Gładzik "Pomorzanie". Dostałam ją dzięki
uprzejmości wydawnictwa Videograf, a zainteresowanych moją opinią zapraszam do rozwinięcia
posta!
Szczerze mówiąc po przeczytaniu opisu z tyłu
powieści podeszłam do niej nieco sceptycznie. Zauważyłam, że będzie to opowieść
w dużej mierze związana z wydarzeniami historycznymi, a tego typu powieści
niekoniecznie leżą w moich gustach czytelniczych. Postanowiłam jednak dać jej szansę
i przekonać się czy może zmieni moje nastawienie.
Książka tak właściwie opowiada dwie zupełnie
różne historie, które okazują się być ściśle ze sobą związane, ale o tym
przekonujemy się dopiero na końcu. Najpierw, przenosząc się do roku 1945
poznajemy dwie młode, około 10-letnie dziewczynki, Polkę i Niemkę - Dorotę i
Heike. Zaczynając czytać drugi rozdział książki znajdujemy się w roku 2016, poznając
Katarzynę Orońską i jej przyjaciół. Taką naprzemienną w rozdziałach budowę książka
posiada aż do rozdziału 8, przedostatniego.
Obserwujemy jak dorasta Dorota i Heike, które
w dzieciństwie zaprzyjaźniły się, ale wiele czynników spowodowało, że doszło do
ich rozdzielenia. To, co zdeterminowało ich życie, to wojna. Wojna, która odcisnęła
piętno na każdej z nich, ale w inny sposób. Właściwie najdobitniej widać te trwałe
zmiany w ich psychice, ludzkości, emocjach i zachowaniu dopiero gdy zaczynają wiązać
się z mężczyznami i potem biorą ślub.
Każdy z czterech rozdziałów poświęconych
"teraźniejszości" opowiada historię kogoś innego, ale historie te są ściśle
ze sobą związane: najpierw Katarzyna Orońska, potem jej przyjaciółka Agata,
przyjaciel Zoltan i siostra Alina. Każda z tych osób boryka się z innym problemem.
Katarzyna - próbuje wyciągnąć z depresji swojego byłego ucznia, w którą popadł
przez realizację projektu "Pomorzanie". Agata boryka się z poważną chorobą,
Zoltan, który ma problemy z firmą, dodatkowo jest zakochany w Agacie i chce za wszelką
cenę uratować jej życie. Alina natomiast jest postacią chyba najbardziej
tajemniczą z nich wszystkich, ale i najbardziej wydawałoby się oschłą.
Wszystko wyjaśnia się dopiero w rozdziale 9
i tu znajdujemy odpowiedź na wszystkie niezrozumiałe kwestie oraz łączą się oba
główne wątki.
Mnie osobiście przypadł do gustu element
tajemnicy, zagadki i właściwie to on przekonywał mnie do tego, by czytać dalej.
O wiele bardziej zaciekawił mnie wątek Katarzyny i jej przyjaciół, ale jak się przekonałam,
nie mógłby on istnieć bez przytoczenia historii Heike i Doroty. Najbardziej zaciekawiła
mnie chyba postać Aliny, która choć na początku wywołała u mnie negatywne
emocje, po przeczytaniu rozdziału z jej głównym udziałem, byłam najbardziej
zaintrygowana.
"Pomorzanie" pokazują, że życie ludzi
naznaczonych wojną nie miało wpływu tylko na nich, ale i na kolejne pokolenia.
Polecam ją gorąco tym, którzy lubią tego typu książki, czyli z elementami
rzeczywistej historii, nie zawiodą się. Ja osobiście, jak już wspomniałam nie gustuję
w takich książkach, ale nie mogę powiedzieć na nią złego słowa.
W komentarzach możecie napisać swoje
odczucia po przeczytaniu tej powieści, jeśli się już z nią spotkaliście :D
Dziękuję za książkę!!
Jeszcze nie czytałam, ale może po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPS: wstawiaj większe zdjęcia :)
Recenzja brzmi bardzo ciekawie :) Może kiedyś sięgnę po ta książkę :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa bardzo nie lubię historii, więc to nie jest książka dla mnie :/
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być interesująca, z przyjemnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńRaczej tym razem nie mój gatunek :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej wcześniej :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się szczerze, że nigdy nie słyszałam o tej książce, ale po Twojej recenzji bardzo chciałabym ją przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńTo raczej nie mój styl ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki, ale chętnie bym to zrobiła :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale zainspirowałaś mnie do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńNie mój gust, ale historia wydaje się być przejmująca. Najważniejsze jest to, żeby po przeczytaniu jakiejś książki nie czuć, że zmarnowało się na nią czas. :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNiestety nie w moim guście jest ta książka. Nie znałam jej wcześniej.
OdpowiedzUsuńbrzmi bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za książkami z wojną w tle.
OdpowiedzUsuńa ja lubię taka tematykę, szczególnie jeśli mamy w tym mroczne tajemnice :) Nie słyszałam o tej książce.
OdpowiedzUsuńKochamy ksiazki z zagadkami! :) Dodają mega klimatu i można przy nic mile spędzić wieczór.
OdpowiedzUsuńKsiążki z historią w tle nigdy do mnie za bardzo nie przepadały. Może kiedyś sięgnę po tę pozycję, bo dosyć ciekawie ją opisałaś :)
OdpowiedzUsuńSuper post :) Bardzo podoba mi się okładka książki, ma fajny klimat ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być ciekawa, lubię takie tajemnicze :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o niej i myślę, że również po nią sięgnę w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuń