Samoocena… to subiektywnie spojrzenie na
własną osobowość. Samoocena może być zaniżona lub zawyżona. Zaniżona to
osłabione poczucie wartości wobec siebie, a zawyżona to poczucie wyższości
wobec ludzi otaczających nas. Która jest lepsza?
Moim zdaniem, obie są złe. Wiele
nastolatków uważa się za ,,gorszych’’
ludzi od tej popularnej paczki w szkole. Na każdej przerwie są razem, obgadują,
wyśmiewają tych słabszych. Uważają, że są bogami świata. Najgorsze jest to, że
gdy zaistnieje taka sytuacja, ludzie z zewnątrz nie pomogą tej słabszej osobie.
Boją się… Boją się tych fejmów ze szkolnego korytarza. Po prostu nie chcą być
odrzuceni od grupki popularsów. Wolą przejść i nic nie zrobić, niż przejść i
coś zrobić. Pewnie nie chcielibyście być w takiej sytuacji? Szczerze, ja też
bym nie chciała.
Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie taką sytuację. Idziecie korytarzem do sali biologicznej, w drodze spotykacie grupkę zebranych uczniów z różnych klas śmiejących się z tej Janki z 1C. Znasz ją bardzo dobrze, bo to naprawdę fajna dziewczyna, która zawsze pomaga, gdy tylko potrzebujesz pomocy, przy zadaniach domowych, czy w życiu prywatnym, zawsze Ci doradzi, wesprze i jeszcze stanie w twojej obronie. Postaraj się teraz o to co czuję ta Janka. Jest odrzucona, jedyną osobą która może jej pomóc jesteś TY.
Pomożesz jej? Wątpię… dlatego, że jest za wiele świadków, no i przecież jest szkolna paczka popularsów, którzy tylko czekają aby uchwycić następną swoją ofiarę. To jest jak zabawa w kotka i myszkę. Kotem jest paczka szkolna, a myszką jesteś ty. Uciekniesz do norki lub zostaniesz złapana przez kota? Pewnie wybierzesz pierwszą opcję, co? Mam rację? No pewnie, że mam!
Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie taką sytuację. Idziecie korytarzem do sali biologicznej, w drodze spotykacie grupkę zebranych uczniów z różnych klas śmiejących się z tej Janki z 1C. Znasz ją bardzo dobrze, bo to naprawdę fajna dziewczyna, która zawsze pomaga, gdy tylko potrzebujesz pomocy, przy zadaniach domowych, czy w życiu prywatnym, zawsze Ci doradzi, wesprze i jeszcze stanie w twojej obronie. Postaraj się teraz o to co czuję ta Janka. Jest odrzucona, jedyną osobą która może jej pomóc jesteś TY.
Pomożesz jej? Wątpię… dlatego, że jest za wiele świadków, no i przecież jest szkolna paczka popularsów, którzy tylko czekają aby uchwycić następną swoją ofiarę. To jest jak zabawa w kotka i myszkę. Kotem jest paczka szkolna, a myszką jesteś ty. Uciekniesz do norki lub zostaniesz złapana przez kota? Pewnie wybierzesz pierwszą opcję, co? Mam rację? No pewnie, że mam!
Co by się stało gdybyś jej pomogła/pomógł?
- Pewnie do końca szkoły nie
miałabyś/miałbyś życia w szkole, a gdy pójdziesz do szkoły wyższej, oni pójdą
za tobą, ponieważ są jak stado szarańczy. Nie odpuszczą, aż cię nie wykończą.
- Wdzięczność Janki oraz jej rodziców do
końca życia.
Co by się stało gdybyś jej nie
pomogła/pomógł?
- W
oczach ekipy byłbyś obojętny/a, ponieważ oni są bez uczuć dla drugiego
człowieka, więc nie zwracali by na ciebie uwagi.
- W oczach Janki,
dostrzegłabyś/dostrzegłbyś nienawiść i złość.
Która opcja jest lepsza, to już twój wybór.
Ponad połowa nastolatków wybrałaby tą drugą opcję.
Post nie ma na celu obrażenia twojej paczki popularsów ze szkoły. PAMIĘTAJ! Jest to wyłącznie moja opinia!