Hejka! Jak zapewne śledzicie mojego bloga, wiecie, że interesuję się Koreą Południową. Postanowiłam stworzyć dla Was posta związanego właśnie z tym krajem. Przygotowałam dla Was kilka ciekawostek o Korei Południowej. Dodatkowo napiszę kilka zdań na temat książki "Grając w kalmara", która jest nieoficjalnym przewodnikiem po serialu "Squid Game". Jestem pewna, że chociaż raz usłyszeliście nazwę tego serialu. Jest to koreański serial, który możemy obejrzeć na Netflixie. Jako osoba, która interesuje się Koreą Południową od kilku lat, postanowiłam obejrzeć ten serial. „Squid Game” różni się od innych produkcji koreańskich pod wieloma względami.

Koreańskie seriale są przez fanów nazywane dramami lub k-dramami. Najczęściej drama składa się z 16 odcinków i każdy trwa przeważnie godzinę. Dramy mają bardzo rzadko kontynuację i serial ma tylko jeden sezon. W Korei Południowej produkowane są również mini-dramy, które mają mniej odcinków i trwają do 30 minut. K-dramy często są połączeniem różnych gatunków – w jednym serialu może być wiele wątków np.: romans, komedia, fantasy czy horror. Korea Południowa produkuje również seriale historyczne, które są nazywane przez fanów – historykami. Możecie o tym nie wiedzieć, jednak wielu Polaków ogląda koreańskie dramy. Szczególnie są to młode osoby, będące fanami koreańskiego kina jak i koreańskiej muzyki. Aktualnie na Internecie jest dużo stron, na których można za darmo oglądać azjatyckie dramy – oczywiście z polskim tłumaczeniem! Według mnie najlepszą stroną do oglądania koreańskich dram jest Drama Queen. Posiadają naprawdę wiele tytułów dram i jest w czym wybierać. Ciekawostką jest to, że w 2015 roku mogliśmy obejrzeć „Cesarzową Ki” na TVP2. Dzięki tej dramie zaczęłam swoją przygodę z koreańskim kinem. Oczywiście na Netflixie znajdziecie kilka tytułów koreańskich dram. Najbardziej polecam Wam obejrzeć „Vincenzo”, „Vagabond”, „Crash landing on you" oraz „Navillera”.

Zatem dlaczego „Squid Game” nazywamy serialem, a nie dramą? „Squid Game” jest za brutalny jak na dramę. I mówię tu poważnie! Koreańskie dramy są dość delikatne. Nawet w większości dram noże i pistolety są zamazywane, abyśmy ich nie widzieli na ekranach. W dramach na rozwinięcie wątku romantycznego musimy dość długo czekać – tak do połowy. W „Squid Game” nie mamy wątku romantycznego, jednak nagrane jest zbliżenie dwóch bohaterów. W zwykłych dramach nie miałoby na to miejsca. Dodatkowo „Squid Game” stał się światowym serialem, więc wszyscy mówią, że to serial, a nie drama.

DRAMY, KTÓRE POLECAM (dostępne na Netflix)

Przejdźmy teraz do ciekawostek o Korei Południowej:

- Wchodząc do domu, musisz zawsze ściągnąć buty – nie wiem, jak Wy, ale ja zawsze, gdy jestem w gościach, ściągam swoje buty, ponieważ nie lubię, gdy ktoś w moim domu chodzi w butach. Również ściągam swoje buty z szacunku do czyjejś pracy. Wiadomo, że ktoś będzie musiał później posprzątać po moich brudnych butach, więc zawsze ściągam buty. W sumie większość osób z mojego otoczenia ma takie samo podejście jak ja. Więc ta ciekawostka łączy nas z Koreą.

- Podawanie dwoma rękami swojej karty, wizytówki czy pieniędzy/ przyjmowanie prezentów dwoma rękami – to może Was trochę zaskoczyć, ale Koreańczycy strasznie zwracają uwagę na maniery. Gdy dostają prezent lub dają kartę/pieniądze w sklepie używają przy tym dwóch rąk.

- Dawanie swojej wizytówki nowo poznanej osobie – w Polsce jest to rzadko spotykane, aby ktoś dał nam swoją wizytówkę, gdy poznamy go poprzez naszego znajomego. W dramach jest to bardzo często spotykane i na początku zawsze mnie to dziwiło. Bo wyobraźcie sobie, jesteście w restauracji ze swoją najlepszą przyjaciółką i nagle podchodzi do Was znajomy waszej towarzyszki. My go nie znamy, więc pasuję, aby on nam się przedstawił – wyciąga swoją wizytówkę ze specjalnego pojemnika na wizytówki, wręcza Wam ją i mówi – Cześć, jestem Seong Gi Hun (imię jednego z głównych bohaterów serialu).

- Koreańczycy bardzo dużo pracują – przeciętny Koreańczyk przepracowuje 55 godzin tygodniowo.

- Koreańczycy inaczej liczą wiek człowieka – tutaj mogę Was najbardziej zaskoczyć. Dzieci w dniu swoich urodzin mają już rok. Dla nas może się to wydawać dziwne i zaskakujące. Dodatkowo z każdym nowym rokiem dodają sobie kolejny rok. Dajmy na to, że aktualnie w Polsce mam 18 lat. W Korei miałabym 19 lat, a za niecały miesiąc miałabym 20 lat (bo kończy się rok 2021). Moim zdaniem to bezsensu! Po co sobie dodawać lat? Jeśli nie rozumiecie o co chodzi to mam jeszcze jeden przykład: dziecko urodzone 31 grudnia ma już rok, a na drugi dzień, czyli 1 stycznia ma już dwa lata.

- Pisanie imiona i nazwiska czerwonym kolorem jest zabronione – uważają wtedy, że życzymy komuś śmierci.

- Pechowa liczba w Korei to 4 – w Polsce pechową liczbą jest 13, jednak w Korei 4. Koreańczycy wierzą tak bardzo w pechowość liczby 4, że nawet w windach nie ma piętra 4, tylko F.

- Koreańczycy często swoich gości odprowadzają do drzwi samochodu czy swoich bramek – w Polsce też czasem ludzie odprowadzają swoich gości.

- W Korei Południowej ważny jest wygląd – podobno co piąta Koreanka przeszła jakąś drobną operację plastyczną. Jednak mężczyzni też dbają o swój wygląd np: używają kosmetyków do pielęgnacji twarzy itp.

- Koreańczycy mają słabą głowę – ich alkohol (soju) jest słabszy od naszej polskiej wódki. Koreańczycy bardzo szybko robią się czerwoni, gdy wypiją alkohol.

Mam nadzieję, że spodobały Wam się te ciekawostki. Myślę, że o niektórych słyszeliście, ale na pewno były takie, o których nie mieliśmy zielonego pojęcia. Chyba, że interesujecie się tym krajem. 


"Grając w kalmara. Nieoficjalny przewodnik." - Park Min Joon
Książka składa się z kilku rozdziałów. Jednym z pierwszych jest przewodnik po odcinkach. W tym rozdziale możemy przeczytać historie z żyć głównych bohaterów. Mianowicie opisane są przeżycia Seong Gi Huna (numer 456), Cho Sang Woona (numer 218), Kang Sae Byeok (numer 067) oraz Oh Il Nama (numer 001). Opisy nie są zbyt długie, jedynie przytoczone są najważniejsze informacje. Fajnie, że na prawie każdej kartce znajduje się cytat z ważnymi słowami danego bohatera. Również mamy rozdział poświęcony grom występującym w serialu. Tutaj mamy opisane 6 gier + ta początkowa, czyli Ddakji (stanowi ona pierwszą próbę, jakiej poddawani są przez rekrutera na stacji metra przyszli zawodnicy). Wszystkie gry są szczegółowo opisane, więc możemy spróbować zagrać w jakąś z nich. Zamieszczony jest również przepis na znane wszystkim ciasteczka. „Grając w kalmara” to nieoficjalny przewodnik dla fanów serialu „Squid Game”. Dzięki niemu dowiesz się o faktach i mitach popularnego serialu „Squid Game”. W książce znajdziesz opis każdego odcinka, poznasz historię bohaterów, dowiesz się jak wygrać każdą z gier z serialu, poznasz inne koreańskie dramy oraz quiz, który sprawdzi Twoją wiedzę o tym serialu.

Dajcie znać czy zaciekawił Was ten post. Czy może dowiedzieliście się czegoś nowego o Korei? Jestem bardzo ciekawa! Napiszcie w komentarzach, czy oglądaliście, a może dopiero zamierzacie obejrzeć "Squid Game"?


8 komentarzy:

  1. Ciekawostki super, nie wiedziałam na przykład o tym dbaniu o wygląd. Co do przewodnika - ciekawa byłam, kiedy powstanie na fali popularności serialu

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdejmowanie butów w gościach to oznaka kultury, też tak sądzę. Zainteresowała mnie ciekawostka o dawaniu wizytówek.

    OdpowiedzUsuń
  3. obejrzałam seria, nie był dla mnie jakoś szczególnie wstrząsający, ale bardzo ciekawy, więc z chęcią dowiem się czegoś więcej o tej kulturze i samym serialu

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie poznawać ciekawostki o danym kraju, lubię takie informacje pozyskiwać.
    Co do serialu, to pierwszy raz o nim słysze przy okazji premiery tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. O proszę dużo ciekawostek można wyvzytac z tego posta !! Dowiedziałam się kilu rzeczy dziękuję. Co do samego serialu mi się podobał 😆

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne ciekawostki, dowiedziałam się czegoś nowego. Serial widziałam i fakt jest bardzo brutalny, przez co szczególnie mnie nie zachwycił, choć trzeba przyznać, że jest dobrze zrobiony.

    OdpowiedzUsuń
  7. Osobiście nie interesuję się tym krajem i kulturą więc informacje nie dla mnie, jednak mam kogoś, komu mogę podrzucić Twój wpis.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak tylko zobaczyłam w zapowiedziach to wiedziałam, że chcę ta pozycję. Już poinformowałam o tym Mikołaja, wiec czekam na jego wywiązanie się z zadania ;)

    OdpowiedzUsuń